środa, 14 czerwca 2017

Uwaga! Uwaga...

Dużo ostatnio w moim pisaniu o relacjach międzyludzkich, takich delikatnych, nieuchwytnych niuansach, które te relacje kształtują. Ostatnio uświadomiłam sobie kolejny istotny aspekt tychże.
Uwaga. Definiuje się ją jako jeden z procesów poznawczych, obok pamięci, myślenia czy spostrzegania. Bez uwagi nasze codziennie funkcjonowanie byłoby niemożliwe.
Kiedy uwaga szwankuje, bo jesteśmy zmęczeni, coś ją rozproszyło czy też przeciążyło, boleśnie odczuwamy tego skutki. A jak?
Zwyczajnie - skaleczony palec, obity samochód, zgubione rzeczy. To my kontra rzeczywistość materialna.
A jak ma się uwaga w naszych kontaktach z innymi ludźmi?
Mówi się, że ktoś zwrócił na kogoś uwagę, a to znaczy, że właśnie w tym momencie uważnie patrzył i słuchał. Skupiamy swoją uwagę na innym człowieku, bo jest dla nas ważny, bo interesuje nas, co ma do powiedzenia. Kiedy ktoś nie zwraca na nas uwagi, czujemy się z tym źle, jest to denerwujące i przykre. Możemy walczyć o czyjąś uwagę, możemy próbować przykuć czyjąś uwagę. Możemy też nie chcieć zwracać na siebie uwagi.
Jedno jest pewne, chwila nieuwagi, zarówno w relacjach międzyludzkich, jak i w rzeczywistości materialnej może nas słono kosztować.

"A teraz dotarło do mnie, 
że popełniłem największy błąd,
jaki może popełnić w swoim życiu człowiek - 
przez chwilę byłem nieuważny."
                                     (xxx)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz