Jest to dla mnie wyjątkowo trudne, bo zawsze byłam buntownikiem, robiłam co chciałam i nie liczyłam się z tym jak ocenią mnie ludzie, bo sama ponosiłam konsekwencje. A teraz życie wymaga ode mnie wyjątkowej pokory i cierpliwości.
Mam doświadczenia z dzieciństwa dotyczące rozwodu, samotnego rodzicielstwa i wiem jak samopoczucie mojej mamy wpływało na moje życie. Była nieszczęśliwa, bo nie potrafiła zawalczyć o to co było dla niej ważne, o miłość do człowieka, którego nie akceptowali jej rodzice. Była dorosła, ale poddała się presji, bo nie miała w sobie siły i odwagi, żeby wziąć swoje życie w swoje ręce. Przypłaciła to smutkiem, żalem, frustracją, a w końcu zdrowiem. Uwierzyła w kretyńską "mądrość", że musi poświęcić się dla mnie i nie ma prawa układać sobie życia na nowo. Nie miała obok siebie nikogo, kto powiedziałby jej, że to bzdury, że jeśli sama nie będzie szczęśliwa to nie da szczęścia mnie.
W życiu nic nie dzieje się na darmo, wszystko czegoś uczy, a ja mogę tylko wykorzystać tą wiedzę do tego, aby poukładać moje życie zgodnie z tym, co będzie dla mnie najlepsze. A jeśli tak będzie i będę szczęśliwa to będę miała w sobie wszytko, co sprawi że mojemu dziecku będzie ze mną dobrze.
"Gdy dojrzewamy, zdumiewa nas trafność,
z jaką los wykorzystuje jedną sytuację
do stworzenia atrybutów,
które będą potrzebne w drugiej."
(M. Woodman)
Mam doświadczenia z dzieciństwa dotyczące rozwodu, samotnego rodzicielstwa i wiem jak samopoczucie mojej mamy wpływało na moje życie. Była nieszczęśliwa, bo nie potrafiła zawalczyć o to co było dla niej ważne, o miłość do człowieka, którego nie akceptowali jej rodzice. Była dorosła, ale poddała się presji, bo nie miała w sobie siły i odwagi, żeby wziąć swoje życie w swoje ręce. Przypłaciła to smutkiem, żalem, frustracją, a w końcu zdrowiem. Uwierzyła w kretyńską "mądrość", że musi poświęcić się dla mnie i nie ma prawa układać sobie życia na nowo. Nie miała obok siebie nikogo, kto powiedziałby jej, że to bzdury, że jeśli sama nie będzie szczęśliwa to nie da szczęścia mnie.
W życiu nic nie dzieje się na darmo, wszystko czegoś uczy, a ja mogę tylko wykorzystać tą wiedzę do tego, aby poukładać moje życie zgodnie z tym, co będzie dla mnie najlepsze. A jeśli tak będzie i będę szczęśliwa to będę miała w sobie wszytko, co sprawi że mojemu dziecku będzie ze mną dobrze.
"Gdy dojrzewamy, zdumiewa nas trafność,
z jaką los wykorzystuje jedną sytuację
do stworzenia atrybutów,
które będą potrzebne w drugiej."
(M. Woodman)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz