wtorek, 22 czerwca 2010

O kocie i biało-niebieskiej piłce



Bliższe poznanie tego kota oraz jego mądrości życiowych nauczyło mnie dystansu do rzeczywistości, siebie, obowiązków. Zabawa, zabawa, zabawa:))))
No i idąc za głosem kota wczoraj spędziliśmy popołudnie na plaży. Potomek najpierw naparzał w misie-grzechotki w wózku, potem wciągnął kaszkę i zasnął. A my z mężem bawiliśmy się tytułową biało-niebieską plastikową (czyli lekką) piłką, która została niedawno kupiona dziecku;-)) Uciecha była niesamowita, bo piłka niezależnie czy była kopana, rzucana czy odbijana to pod wpływem wiatru i na nierównym piasku ruszała się w sposób niemożliwy do przewidzenia. Piasek miałam wszędzie bo nie obyło się bez tarzania, jak szaleć to dziko:)
A myśl z zielonego notesu oczywiście autorstwa Garfielda:

Od tysięcy lat próbujemy być doskonali.
Spróbujmy wreszcie być SZCZĘŚLIWI!!!

1 komentarz:

  1. garfield.org.pl - pewnie znasz :-)
    Ja niedawno Garfielda odkryłam i się wciągam :-o

    OdpowiedzUsuń