czwartek, 29 kwietnia 2010

O szarej codzienności i filmie

Przez całe życie powtarzamy codziennie mnóstwo tych samych czynności; mycie się, ubieranie, jedzenie, ścielenie łóżka, zakupy, porządki, pranie, wychodzenie do pracy i wracanie z pracy itd. Codzienne rytuały, rutyna, tzw. proza życia powoli zabijają w nas fantazję i spontaniczność
Kiedy mnie dopada niechęć i marazm, szukam inspiracji w sztuce; film, piosenka, książka (powieść, wiersz, biografia), obraz czy nawet zdjęcie.



Jednym z takich filmów, do których lubię wracać, jest "Pod słońcem Toskanii". Ogólnie film jest o tym, że zawsze warto próbować zacząć od nowa, zamknąć jeden rozdział i zacząć kolejny, że można coś zmienić. A najważniejsze dla mnie zdanie w tym filmie brzmi:
Trzeba iść w wielu kierunkach,
Żyć z entuzjazmem dziecka,
Wtedy wszystko przyjedzie samo.

3 komentarze:

  1. No! W końcu! Alleluja i do przodu! trochę w innych tematach blogujemy, ale jesteśmy bliżej!i to jest najważniejsze! ściskam najmocniej jak potrafię!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też bardzo podoba się ten film, ale nigdy nie udało mi się go obejrzeć od początku do końca :-(

    Bardzo fajna filozofia z niego płynie...

    OdpowiedzUsuń